Po
prawie 9 latach istnienia zakończyła swą działalność Lwówianka Online - druga
stażem (po witrynie bodzanowskiego Huraganu) klubowa strona internetowa z terenu
Płockiego OZPN. Do samego końca pozostawała nieoficjalnym serwisem drużyny z
Lwówka. Była witryną czysto kibicowską, związaną na dobre i złe z jednym
zespołem. Lwówianka Online nie aspirowała do miana źródła informacji dla całego
piłkarskiego okręgu, do bicia rekordów odsłon, do zamieszczania chwytliwych
newsów i zawsze aktualnych tabel. Mimo to miała całkiem liczne grono regularnie
odwiedzających, w tym również osób niezwiązanych z drużyną z Lwówka. W czasach
jej świetności internautów przyciągały przede wszystkim publikowane co tydzień
opisy zawodów z udziałem juniorów i seniorów Lwówianki - niewątpliwe mniej lub
bardziej subiektywne (mimo szczerych chęci), ale w zgodnej opinii ciekawe (także
dla kibiców zespołów rywalizujących z Lwówianką) i co istotne: niedostępne
nigdzie indziej w sieci.
Witryna pojawiła się w Internecie 17 listopada 2002 roku i od tamtego momentu
istniała - co warte zaznaczenia - nieprzerwanie. Przez lata kilkakrotnie
zmieniała się konstrukcja strony i jej layout (zawsze był on autorski).
Zaczynałem od "suchego" HTML'a, w czasach gdy brzęczały modemy, a rachunki
telefoniczne webmasterów-amatorów były astronomiczne. O szybkim Internecie w
każdym niemal domu i portalach typu futbolowo.pl nikt nie marzył. Każdy news
tworzony był chałupniczo, kilka godzin po ostatnim gwizdku w meczu Lwówianki. W
sieci pojawiał się na ogół następnego dnia, "wrzucany" z któregoś z komputerów
gostynińskiego LO. Internetowa rzeczywistość, a co za tym idzie możliwości
strony, zmieniały się błyskawicznie. Pojawiały się "świeże" pomysły, dzisiaj
występujące już powszechnie: galeria zdjęć, "telewizja", mapka ligi itp.
Większość z nich "żyła" krótko i skromnie, niemniej cieszyła, będąc wówczas nie
lada atrakcją i wyróżnikiem wśród coraz liczniejszej konkurencji. W ostatnim
czasie Lwówianka Online stała się lokalnym prekursorem, dającego wielkie
możliwości, systemu Joomla! - przyciągnęła przez ostatnie dwa lata
funkcjonowania w tym wystroju 88266 unikalnych użytkowników.
Wszystko co piękne musi się niestety kiedyś skończyć. Zasoby mojego czasu
wolnego stopniały nieubłaganie - pojawiły i pojawiają nadal nowe obowiązki,
miejsca na hobby już brak. Następców, którym chciałoby się ślęczeć przed
monitorem, nad edytorem grafiki albo bazą danych, niestety nie widać... Ostatnie
miesiące były powolną agonią lwówskiej witryny, w której stworzenie włożyłem
wiele wysiłku i serca. Brak newsów, bądź kilkudniowe opóźnienia w publikowaniu
nawet najbardziej podstawowych informacji sprawiały, że strona prezentowała się
coraz gorzej, stając się powoli cieniem samej siebie sprzed lat, rzeczą
wstydliwą dla mnie i denerwującą dla użytkowników. Przyszedł moment, aby
powiedzieć: "koniec, robota wykonana".
Jednak Lwówianka Online nie znika bez śladu, a coś wartościowego po sobie
zostawia. Pozostaje herb Lwówianki Lwówek, opracowany przez Krzysztofa Burdykę
na potrzeby witryny. Pozostają klubowe pamiątki zamówione w ramach działalności
strony, jak choćby pierwsze serie kibicowskich szalików dla fanów
czarno-niebieskich. Pozostają spisane i zarchiwizowane wspomnienia: opisy grubo
ponad 200 meczów Lwówianki, kilka tysięcy zdjęć (w przytłaczającej większości
niedostępnych w sieci), artykuły o ważnych dla drużyny z Lwówka wydarzeniach,
jak choćby 50-lecie klubu, wyróżnienie w konkursie KAROL, batalia prawna w PZPN
z ekstraklasowym sędzią w tle itp. Kibicom innych zespołów utkwiły w pamięci być
może szczegółowe relacje z Walnych Zgromadzeń MZPN (publikowane w całości
jedynie przez Lwówiankę Online). Dla takiej "kroniki" ostatnich 9 lat (z każdym
sezonem cenniejszej), jak również dla satysfakcji z faktu, że dołożyło się
cegiełkę do klubowej tradycji, warto było tworzyć ten projekt, poświęcając mu
(pro bono) kawałek swojego życia.
Publikując niniejszy tekst na zaprzyjaźnionej stronie, chciałbym serdecznie
podziękować tym wszystkim, którzy Lwówiankę Online odwiedzali. Dziękuję również
tym nielicznym, którym zdarzało się pomagać mi w pracy webmastera - wrzucić
news, przekazać zdjęcie, uzupełnić opis, podać skład drużyny itp. Dziękuję
również administratorom innych witryn, w tym "PMI M-Gol", którzy zamieszczali
odnośniki do Lwówianki Online. Szkoda, że nigdy nie udało się nam zacieśnić
współpracy. Wszystkim zaś młodym twórcom klubowych stron internetowych życzę
zapału i wielu dobrych, docenianych przez kibiców pomysłów.
Z piłkarskim pozdrowieniem
Konrad Burdyka vel Konradio
(twórca i administrator Lwówianki Online)