Bzura popłynęła w Dziembakowie...
Dodane przez zioomus dnia Czerwca 16 2008 12:37:06

Mecz ten, był meczem praktycznie o nic, gdyż Orzeł kolejkę temu, zapewnił sobie po heroicznym boju utrzymanie, a Bzura przegrywając w Środę w Staroźrebach pozbawiła się szansy na awans. Czego można było oczekiwać po drużynie Orła? Na pewno pięknej dla oka i skuteczniej gry, w spotkaniu z vice liderem i tak się stało! Zaczęło się bardzo odmiennie i negatywnie dla naszych piłkarzy, gdyż niespełna po minucie gry stracili bramkę!


Rozszerzona zawartość newsa

Po strzale z rzutu wolnego, nasz bramkarz tak niefortunnie chciał łapać piłkę, że ta wyleciała wprost pod nogi wbiegającego zawodnika gości, który wbił mocno piłkę w pole karne. Tam piłkę, przypadkowo odbił nasz stoper, Patryk Janiszewski i to on rozpieczętował worek z bramkami w tym meczu! Niedługo jednak po tej akcji, przyszła odpowiedź Orła, po pięknej akcji Mateusza Biegańskiego, strzałem z 16 metrów, Andrzej Kordyzon pokonuje bezradnego bramkarza gości! Po kilku minutach już wynik 1:1, czego chcieć więcej może przeciętny kibic? Kolejnych bramek! Na pewno tego samego, chcieli nasi piłkarze, gdyż ataki na bramkę Bzury nie ustawały, raz po raz, Lisiecki lub Biegański niepokoili bocznych obrońców gości a ich wrzutki często docierały do napastników, Ci jednak nie potrafili zamienić tego na bramki. Aż do ok. 20 minuty, pięknym rajdem popisał się Kamil Kitombo, dorzucił piłkę w pole karne, a tam po wielkim zamieszaniu M. Biegański strącił piłkę do Marka Bolimowskiego, który z najbliższej odległości wpakował ją do siatki! I już ze stanu 0:1, stało się 2:1 dla Orła, ale, że to jeszcze nie koniec, byli przekonani wszyscy obecni tego dnia w Dziembakowie. Rzut wolny, z ok. 50 metra boiska, długa piłka dociera do Patryka Janiszewskiego, ten strzela swoją drugą bramkę w tym meczu(tym razem do właściwej bramki ) a tu nagle...sędzia boczny podnosi chorągiewkę sygnalizując arbitrowi głównemu pozycję spaloną(w momencie podania piłki, Czeczen był gdzieś na 15 metrze od bramki gości, ale cóż, niekompetencja tego pana bocznego tego dnia ujawniła się nie po raz ostatni i nie po raz pierwszy, bo ten sam pan asystent kilka minut później odgwizdał wątpliwą pozycje spaloną Damiana Lisieckiego. Ale stare piłkarskie przysłowie, że co się odwlecze to[...], i po kolejnych minutach naporu Orła, piłkę do siatki wpakował Damian Lisiecki, strzelając swojego 16 gola w tym sezonie Ligi Okręgowej. Na przerwę, Orzeł schodził z dwubramkowym prowadzeniem, ale mogło być ono dwukrotnie wyższe. Brak kapitana i siły napędowej drużyny Huberta Fortuny, nie był w tym meczu aż nadto zauważalny, gdyż Przybyszewski który wskoczył w jego miejsce, spisywał się co najmniej równie dobrze, jak „Fortek”. Na drugą połowę Orzeł wyszedł bez zmian, więc obraz gry także nie uległ znacznej zmianie. Nadal to Orzeł był stroną dominującą, nadal to Orzeł stwarzał większe zagrożenie pod bramką gości z Chodakowa. I nagle stało się to, co stać się musiało, Orzeł podwyższył wynik na 4:1 za sprawą Andrzeja Kordyzona. Niedługo po tym, zdjęty z boiska został Przybyszewski, wszedł za niego Rudowski, który udał się na prawe skrzydło, a Lisiecki dotychczasowy prawy pomocnik udał się do środka pola. Że „Rudoś” jest świetnym jokerem udowodnił nam, w Duninowie, gdzie zapewnił nam 3 punkty, mieliśmy nadzieje, że tym razem znów wpiszę się na listę strzelców. I stało się! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Rudowski, pakuję piłkę do siatki i jest już 5:1! Vice lider na kolanach! Pod koniec, mecz się trochę wyrównał i stracił na tempie, gdyż ani Orzeł nie atakował, ani Bzura nie kwapiła się do zdobycia bramki, jednak w kilku sytuacjach poważnie zagroziła naszej bramce, po jednej z takich akcji B. Lewandowski, musiał wykazać się najwyższym kunsztem bramkarskim. Szczerze mówiąc, na boisku nie było widać, kto był przed rundą faworytem do awansu a kto kandydatem do spadku, idealnie poukładana drużyna A. Raczkowskiego, zatarła różnice wynikającą z miejsc w tabeli i poprawiła w tym meczu swój bilans bramkowy. Gdy w spotkaniu z Błękitnymi, Orzeł wygra co najmniej 3 bramkami, spełni przedsezonowy cel czyli utrzymanie z zerowym lub dodatnim bilansem bramkowym. Chłopakom gratulujemy pięknej gry oraz nieoficjalnego tytułu „Mistrzów Wiosny” i liczymy na powtórkę, w ostatnim już meczu sezonu, o godzinie 17:00 w Sierpcu z Błękitnymi Gójsk. Serdecznie zapraszamy!


Orzeł Goleszyn 5:1(3:1) Bzura Chodaków

Skład Orła:
B.Lewandowski -; K.Kitombo P. Janiszewski, M. Szymborski, D. Szczepkowski -;
A. Raczkowski, , M. Biegański , K. Przybyszewski, D. Lisiecki-; A. Kordyzon, M. Bolimowski

Na boisku pojawili się także -; Wojciech Waśkiewicz, Daniel Rudowski oraz Dariusz Czajka.

Dziembakowo, dnia 14 czerwca 2008 roku, godzina 17:00, widzów ok. 50

Opis meczu pochodzi z www.orzelgoleszyn.com, serdecznie zapraszamy!