ULKS
Ciółkowo - Orzeł Goleszyn 1:2 (1:0)
Michał Aronowski 40' - Grzegorz Krzewicki 59', Marek Bolimowski
76'
W cieniu wielu hitów kolejek odbywały się dziś zawody XII kolejki Płockiej Ligi
Okręgowej w Ciółkowie. Miejscowy ULKS podejmował aspirującego do czołówki tabeli
Orła Goleszyn.
Piękna pogoda i ciekawe płynne akcje powodowały, że ręce same składały się do
braw. Pierwsze pół godziny to wzajemna wymiana ciosów ze wskazaniem na
przyjezdnych, którzy częściej zbliżali się pod bramkę gospodarzy, kilkakrotnie
sprawdzając umiejętności bramkarza miejscowych, który za każdym razem
udowadniał, że kunszt bramkarski nie jest mu obcy.
W końcówce pierwszej połowy po dośrodkowaniu w pole karne Orła najprzytomniej
zachował się Michał Aronowski, silnym, idealnym strzałem przy słupku pokonując
bramkarza gości. Pierwsza część kończy się prowadzeniem Ciółkowa 1:0.
Jakby potoczyły się losy tego meczu, gdyby od 51 minuty gospodarze nie grali w
dziesięciu? Tego nie wie nikt. Przewaga jednego zawodnika dodała gościom wigoru,
który najpierw doprowadził do wyrównania, a w konsekwencji do strzelenia
zwycięskiego gola przez wprowadzonego na boisko Marka Bolimowskiego.
Ostatnie 10 minut należało jednak do Ciółkowa, które kilkakrotnie bliskie było
strzelenia drugiej bramki.
_________________________________
Zdjęcia z meczu
ULKS
Ciółkowo - Orzeł Goleszyn 1:2 (1:0)
Michał Aronowski 40' - Grzegorz Krzewicki 59', Marek Bolimowski
76'
W cieniu wielu hitów kolejek odbywały się dziś zawody XII kolejki Płockiej Ligi
Okręgowej w Ciółkowie. Miejscowy ULKS podejmował aspirującego do czołówki tabeli
Orła Goleszyn.
Piękna pogoda i ciekawe płynne akcje powodowały, że ręce same składały się do
braw. Pierwsze pół godziny to wzajemna wymiana ciosów ze wskazaniem na
przyjezdnych, którzy częściej zbliżali się pod bramkę gospodarzy, kilkakrotnie
sprawdzając umiejętności bramkarza miejscowych, który za każdym razem
udowadniał, że kunszt bramkarski nie jest mu obcy.
W końcówce pierwszej połowy po dośrodkowaniu w pole karne Orła najprzytomniej
zachował się Michał Aronowski, silnym, idealnym strzałem przy słupku pokonując
bramkarza gości. Pierwsza część kończy się prowadzeniem Ciółkowa 1:0.
Jakby potoczyły się losy tego meczu, gdyby od 51 minuty gospodarze nie grali w
dziesięciu? Tego nie wie nikt. Przewaga jednego zawodnika dodała gościom wigoru,
który najpierw doprowadził do wyrównania, a w konsekwencji do strzelenia
zwycięskiego gola przez wprowadzonego na boisko Marka Bolimowskiego.
Ostatnie 10 minut należało jednak do Ciółkowa, które kilkakrotnie bliskie było
strzelenia drugiego gola.
_________________________________