Orzeł Goleszyn wraca do gry o utrzymanie!
Dodane przez zioomus dnia Kwietnia 21 2008 12:51:23

Mazur Gostynin 1:2 (0:1) Orzeł Goleszyn. Nasi piłkarze, po wpadce w Radzanowie, i tygodniowej przerwie od meczów ligowych, wrócili do gry. Pojechali tym razem, na boisko, zawsze groźnego Mazura Gostynin. Jednak, że nie taki diabeł straszny, jak go malują nasi piłkarze przekonali się już w pierwszych minutach, kiedy po rajdzie Andrzeja Kordyzona, rzut karny przestrzelił Patryk Janiszewski. Co się odwlecze, to nie uciecze, jak to mawiają, i znowu po akcji Andrzeja Kordyzona, bramkę zdobywa Hubert Fortuna...


Rozszerzona zawartość newsa
... Od tego czasu gra się trochę uspokoiła, jednak zawodnicy Mazura, nadal grali bardzo ostro. Na szczególną uwagę zasłużył sobie numer 13, któremu chyba się śpieszyło do szatni. Po koniec pierwszej połowy, mieliśmy kilka rzutów wolnych, jednak nasi gracze nie zamienili ich na bramki. W drugiej połowie, obraz gry nie zmienił się, nadal to Orzeł był drużyną przeważającą. Jednak po jednej z akcji gospodarzy trafiają oni do siatki. Kibice, którzy byli na meczu sparingowym obu zespołów mogli przeżyć deja vu. Od tego momentu, Mazur nabrał pewności siebie, i coraz śmielej atakował, jednak raz po raz, napastników gospodarzy zatrzymywał Patryk Janiszewski W 80 minucie spotkania, za tak zwaną "pyskówkę" zawodnik gospodarzy z numerem 13 otrzymuję drugą żółtą kartkę, co wiąże się z opuszczeniem boiska. Od tego momentu, Orzeł osiągnął wyraźną przewagę. W 88 minucie, prostopadłe podanie z głębi pola do Raczkowskiego, wychodzi sam na sam, pada... Jaka decyzja sędziego? Rzut karny! A jak rzut karny, to musi być w pakiecie i czerwona kartka dla bramkarza, co stało się faktem. Długo trwało schodzenie z boiska bramkarza i ustalanie wykonawcy karnego. W końcu piłkarze Orła, doszli do wniosku, że kto lepiej strzeli karnego, od ich własnego trenera? Do piłki podszedł sam poszkodowany, i pewnym strzałem po ziemi pokonuje bramkarza. Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył 5 minut, jednak po takim meczu, zawodnicy Orła nie mogli wypuścić zwycięstwa z rąk. Po meczu, jeden z rezerwowych Mazura otrzymał czerwoną kartkę, za atak na piłkarzy Orła (chyba, przynajmniej tak to wyglądało z daleka). Cieszą trzy punkty, oraz coraz lepsza gra, miejmy nadzieje, że w tygodniu wysoko pokonamy Zryw Bielsk, i za tydzień w sobotę opuścimy ostatnie miejsce w tabeli. Najlepszym zawodnikiem w szeregach Orła był bez wątpienia Raczkowski, któremu dziękujemy, za walkę jaką włożył w ten mecz. Drużyna Orła wystąpiła w składzie: B.Lewandowski : P.Janiszewski, D. Szczepkowski, K.Kitombo, M. Szymborski r11; A. Raczkowski, D. Lisiecki, M. Biegański, H. Fortuna : M. Bolimowski, A. Kordyzon Po przerwie na boisku pojawili się także Kowalkowski oraz Przybyszewski