Płocka
okręgówka zakończyła już rundę jesienną sezonu 2010/11 oraz rozpoczęła spotkania
rewanżowe. Na początek zaplanowano, że w listopadzie odbędą się dwie pierwsze
kolejki spotkań, ostatecznie jednak z tego zrezygnowano. Piłkarze zagrali tylko
pierwszą rewanżową kolejkę.
Analizę rozpoczniemy od układu w tabeli. Zespoły płockiej LO podzieliły się w
pierwszych 16 spotkaniach na zauważalne trzy grupy. Pierwsza to zdecydowanie
najlepsze w tym roku ekipy Błękitnych Gąbin i Amatora Maszewo oraz krocząca
niepewnie za nimi Wisła Duninów. Druga grupa zespołów to miejsca od 4 do 10 -
otwiera ją Mazur Gostynin, a zamyka Zryw Bielsk. Różnica punktów między nimi to
zaledwie 5 pkt. Na koniec - kandydaci do spadku, czyli grupa trzecia, miejsca 11
- 16. Te zespoły mają już zdecydowaną stratę do pozostałych i między nimi
najprawdopodobniej rozegra się batalia o utrzymanie.
Warto zauważyć, że mimo różnicy poziomów wśród zespołów LO nie ma w tej lidze
zespołu, bez porażki, nie ma również takiego, który by nie zwyciężył
przynajmniej dwa razy, ale nie ma również drużyny, która ani razu nie
zremisowała.
Najmilej zaskoczyła swoich kibiców zapewne Wisła Duninów, bo o ile walki
o awans pomiędzy Błękitnymi i Amatorem mogliśmy się spodziewać, to dołączenie do
tego grona Wisły jest miłym zaskoczeniem.
Największe rozczarowanie ligi to zdecydowanie "Żeglarze" z Płocka - nikt
przed sezonem nawet nie pomyślał, że na koniec roku Stoczniowiec z 12 punktami
na koncie ocierał się będzie o strefę spadkową.
Więcej w rozwinięciu newsa >>>
Najmniej gościnnym zespołem okazał się spadkowicz z IV Ligi - Błękitni Gąbin. Tylko raz zeszli z własnego boiska bez zwycięstwa, remisując 11 listopada z Orłem Goleszyn 3:3. Szczególnie ostro zaczęli początek rozgrywek. W pierwszych trzech spotkaniach przed własną publicznością strzelili 21 goli - nie tracąc ani jednego (6:0, 8:0, 7:0). Pierwszym zespołem, który strzelił bramkę w Gąbinie był Zryw Bielsk, jednak i tak musiał uznać wyższość gospodarzy, przegrywając ostatecznie 1:3.
|
Jeśli chodzi o sytuacje w meczach wyjazdowych, to tu bezapelacyjny
okazał się Amator Maszewo. Piłkarze Amatora ani razu nie wracali do domu
pokonani. Wygrali sześć z siedmiu spotkań na obcych boiskach. Raz tylko nie
zwyciężyli - a zbyt silny dla Amatora okazał się bielski Zryw.
Zespół z Bielska - nieobliczalny - pierwszy strzela gola liderowi w
Gąbinie, nie daje się pokonać niepokonanemu na wyjazdach Amatorowi, pokonuje
goniącą ligową czołówkę Wisłę Duninów 3:2, a pozycja w tabeli niska. Dopiero 10
miejsce., a wszystko za sprawą słabej postawy przed własną publicznością. Gdyby
piłkarze z Bielska wygrali wszystkie domowe spotkania, z dorobkiem 31 punktów
znajdowaliby się na 4 pozycji.
|
Jesienią 2010 roku w rozgrywkach ligowych, w 127 spotkaniach strzelono 575 goli, co daje średnią - 4,53 gola na mecz.
58% goli zdobyli gospodarze, którzy też częściej zwyciężali niż przyjezdni - 66 razy, goście 41, remisów - 20. Stąd też możemy wyliczyć, że średni wynik sezonu to 2,63:1,90 dla gospodarzy.
Najwyższym zwycięstwem przed własną publicznością może poszczycić się
Bzura Chodaków, która w czwartej kolejce rozgromiła Unię Iłów 9:1. O taki sukces
nie trudno skoro w składzie Bzury występują dwaj zawodnicy, którzy aktualnie
przewodzą stawce Najlepszych Strzelców Ligi Okręgowej.
Kamil Borkowski strzelił w 16 spotkaniach 21 goli, a Radosław Stencel 17. Obaj
strzelili 38 bramek z 50, które chodakowianie zdobyli w tym sezonie.
Na wyjazdach też zwyciężano wysoko. Dwukrotnie zanotowaliśmy wynik 6:0 dla gości. Wisła Duninów ograła tak wysoko właśnie Bzurę Chodaków oraz Mazur Gostynin zwyciężył w Płocku ze Stoczniowcem.
Najwięcej bramek w jednym meczu - 10, obejrzeli kibice w Chodakowie,
Goleszynie i Maszewie.
Bzura - Unia 9:1, Orzeł - Wisła 4:6 i Amator - Bzura 7:3
Zauważmy, że Bzura zajmuje miejsca w wielu statystykach, a to jeszcze nie
koniec...
Najwięcej goli pada w spotkaniach Pogoni Słupia. W 16 rozegranych meczach z
udziałem piłkarzy ze Słupi kibice obejrzeli 95 bramek. (30 strzelonych i 65
straconych przez Pogoń). Tuż za nimi właśnie Bzura Chodaków - 91 goli (50-41)
oraz Skrwa Łukomie. W meczach tego zespołu strzelono 90 goli (36-54).
Najmniej strzelano w pojedynkach Stoczniowca Płock - tylko 50 goli (17-33) oraz Kormorana Łąck - 52 gole (28-24).
Najwięcej bramek strzelili piłkarze z Gąbina - 55 i oni najmniej stracili, bo tylko 12.
Najgorszą skutecznością popisali się zawodnicy Stoczniowca Płock i Delty Miszewko - strzelając w 16 meczach po 17 goli.
Najgorsza jesienna defensywa przypadła w udziale beniaminkowi - Pogoni Słupia, która pozwoliła trafić rywalom aż 65 razy.
Pozycja lidera zmieniana była kilkakrotnie. Na pierwszym miejscu rozpoczęli
rozgrywki piłkarze z Gąbina, po drugiej kolejce stracili fotel lidera, jednak
wrócili na niego, na trzy kolejki przed końcem.
Amator Maszewo, który przejął pierwszą pozycję po dwóch seriach, oddał ją na
trzy następne kolejki Skrze Drobin, by potem powrócić na pierwsze miejsce aż na
osiem piłkarskich weekendów.
Najczęściej remisował Kormoran Łąck. Spośród 20 remisów, jakie zanotowano
w jesiennych rozgrywkach, aż 6 to remisy z udziałem łąckiego zespołu.
Tylko raz zanotowaliśmy remis bezbramkowy. 16 października kibice w Łącku nie
zobaczyli ani jednego gola w spotkaniu Kormorana z Wichrem Cieszewo.