Kroczący
od zwycięstwa do zwycięstwa "Stoczniowiec" Płock wygrał kolejny mecz. Tym razem
z drużyną "Skrwy" Brudzeń 2:1. Mecz nie stał na wysokim poziomie. Goście
praktycznie nie stwarzali żadnego zagrożenia pod bramką płocczan. Gospodarze
kilkakrotnie w I połowie zagrozili bramce "Skrwy". Na prawym skrzydle
praktycznie nie do zatrzymania był Kamil "krzynio" Bobyk, który raz po raz nękał
obronę gości. Jednak to nie Kamil okazał się strzelcem gola na 1:0 . Po asyście
Grzegorza Szortyki swoje kolejne trafienie w barwach "Stoczniowca" zdobył Damian
Kotkiewicz pokonując bramkarza strzałem, w długi róg bramki. Do przerwy mogło
być 2:0 jednak "krzynio" strzelił tylko w boczną siatkę. Ale niedługo po
rozpoczęciu II połowy meczu gola zdobywa Paweł Zandrowicz, który wykorzystał złe
wybicie obrońcy. A w około 70 minucie goście zdobywają kontaktowego gola.
Szczerze mówiąc był to "gol z niczego". Był to gol chyba na otarcie łez.
Sytuacja "Skrwy" w ligowej tabeli jest nie do pozazdroszczenia a i "stoczniowcy"
zaprezentowali się nie najlepiej. Mało dokładności, chaos. Jednak zwycięzców się
nie sądzi.
Kroczący od zwycięstwa do zwycięstwa "Stoczniowiec" Płock wygrał kolejny mecz. Tym razem z drużyną "Skrwy" Brudzeń 2:1. Mecz nie stał na wysokim poziomie. Goście praktycznie nie stwarzali żadnego zagrożenia pod bramką płocczan. Gospodarze kilkakrotnie w I połowie zagrozili bramce "Skrwy". Na prawym skrzydle praktycznie nie do zatrzymania był Kamil "krzynio" Bobyk, który raz po raz nękał obronę gości. Jednak to nie Kamil okazał się strzelcem gola na 1:0 . Po asyście Grzegorza Szortyki swoje kolejne trafienie w barwach "Stoczniowca" zdobył Damian Kotkiewicz pokonując bramkarza strzałem, w długi róg bramki. Do przerwy mogło być 2:0 jednak "krzynio" strzelił tylko w boczną siatkę. Ale niedługo po rozpoczęciu II połowy meczu gola zdobywa Paweł Zandrowicz, który wykorzystał złe wybicie obrońcy. A w około 70 minucie goście zdobywają kontaktowego gola. Szczerze mówiąc był to "gol z niczego". Był to gol chyba na otarcie łez. Sytuacja "Skrwy" w ligowej tabeli jest nie do pozazdroszczenia a i "stoczniowcy" zaprezentowali się nie najlepiej. Mało dokładności, chaos. Jednak zwycięzców się nie sądzi.
Po ostatnim meczu "Stoczni" w Bodzanowie ktoś napisał: "w dzisiejszym sporcie
liczy się efektywność nie efektowność... w zeszłym sezonie Stoczniowiec był
jedna z ładniej grających drużyn okręgówki i... znalazł sie w a-klasie...
dzisiejszy wynik idzie w świat a za niedługo nikt nie będzie pamiętał o stylu
tylko o zwycięzcach... których się nie sądzi. " Brawo Stocznia ! " Niech to
będzie pointą do dzisiejszego meczu.
Trener gospodarzy wystawił następujący skład:
Damian Kijek-Piotr Noga (Mateusz Piotrowski), Piotr Olenderek,
Dariusz Sutkowski, Kamil Korytkowski-Kamil Bobyk (Łukasz Łomicki), Marcin
Stachowicz (Bartosz Obojski), Patryk Majchrzak (Konrad Kozłowski)-Paweł
Zandrowicz, Damian Kotkiewicz
Kolejny mecz "Stoczniowca" to wyjazdowe spotkanie z "Polonią" Radzanowo
09.11.2008r.