Kormoran Łąck-Błękitni Gąbin 1:2 (0:1)
Dodane przez zagloba dnia Lipca 30 2008 20:13:37

To był nasz piąty sparing grany co trzy dni, zdecydowanie najsłabszy w naszym wykonaniu, nic więc dziwnego że "wreszcie" przyszła kolej na porażkę. Dwa sparingi plus dwie jednostki treningowe w każdym tygodniu dały znać o sobie i dziś było widać brak świeżości, ale nie to było główną przyczyną porażki. Masa niecelnych podań i niepotrzebnych strat piłki, niedostateczne panowanie nad piłką (zbyt często odskakiwała od nogi), fatalna dyspozycja linii defensywy (szczególnie w 1 połowie), brak zrozumienia między poszczególnymi piłkarzami a także formacjami, niepotrzebny pośpiech, brak cierpliwości w budowaniu akcji, prawie całkowity brak gry piłką, a zamiast tego granie długich piłek do obstawionych napastników z góry skazanych na niepowodzenie, wreszcie prawie zerowa skuteczność, bo okazje były - to główne mankamenty w dzisiejszej grze naszego zespołu.
 


Rozszerzona zawartość newsa

To był nasz piąty sparing grany co trzy dni, zdecydowanie najsłabszy w naszym wykonaniu, nic więc dziwnego że "wreszcie" przyszła kolej na porażkę. Dwa sparingi plus dwie jednostki treningowe w każdym tygodniu dały znać o sobie i dziś było widać brak świeżości, ale nie to było główną przyczyną porażki. Masa niecelnych podań i niepotrzebnych strat piłki, niedostateczne panowanie nad piłką (zbyt często odskakiwała od nogi), fatalna dyspozycja linii defensywy (szczególnie w 1 połowie), brak zrozumienia między poszczególnymi piłkarzami a także formacjami, niepotrzebny pośpiech, brak cierpliwości w budowaniu akcji, prawie całkowity brak gry piłką, a zamiast tego granie długich piłek do obstawionych napastników z góry skazanych na niepowodzenie, wreszcie prawie zerowa skuteczność, bo okazje były - to główne mankamenty w dzisiejszej grze naszego zespołu.
 

Błękitni natomiast zasłużyli na pochwałę, nie byli zespołem zdecydowanie lepszym ale grali mądrze i konsekwentnie, mieli przewagę w środku pola więc, wyprowadzali sporo akcji ofensywnych i gdyby nie nasz bramkarz Łukasz Szczepkowski, to już do przerwy zdobyliby co najmniej trzy gole. W 26' Artur Olszewski wyprowadził gości na prowadzenie, korzystając z prezentu naszych obrońców. W 37' przed szansą na wyrównanie stanął Marcin Pawlikowski, uderzał dwa razy ale na drodze zarówno strzału jak i dobitki stanął bramkarz gości. W 44' zdobywamy gola ale jak się okazało ze spalonego. 2 połowa znacznie lepsza w naszym wykonaniu, atakujemy prawie cały czas. W 55' sędzia powinien odgwizdać ewidentnego karnego za faul na Marcinie Pawlikowskim, trzymanym za koszulkę, jednak arbiter... puścił grę. W 79' Piotrek Rogoziński strzela z ok. 5m z zerowego kąta zamiast dogrywać do nieobstawionego Michała Malinowskiego. W 84' zastaliśmy skarceni, na 0-2 po kontrze lewym skrzydłem podwyższył Grzegorz Krzewicki. W 86' nasz napastnik Adam Szmit stanął oko w oko z bramkarzem, ale jego strzał z woley'a z ok. 10m poszybował nad poprzeczką. Wreszcie w 88' rozmiary porażki zmniejsza Michał Malinowski, pokonując bramkarza płaskim strzałem z prawej strony pola karnego. Michał otrzymał znakomite 40-to metrowe podanie na wolne pole od Darka Kaźmierczaka. I to by było na tyle. Sędziowanie na poziomie drugoligowym.

Spotkanie sędziowali: Jacek Kikolski oraz Krzysztof Nejman i

Zespoły wystąpiły w następujących składach:

Błękitni:

Radsław Kochanek, Tomasz Seklecki, Arkadiusz Wilkutowski, Michał Piusiński, Michał Tomaszewski, Paweł Trzybiński, Grzegorz Krzewicki, Artur Olszewski, Arkadiusz Gąsiorowski, Paweł Knapik, Damian Sztander
oraz: Mariusz Opasiński, Krystian Wasilewski.

Kormoran:

Łukasz Szczepkowski - Rafał Olszewski (46' Bartosz Kozłowski), Bartosz Jankowski (46' Mariusz Sobczak), Jacek Maślany (C) (68' Zbigniew Chmielecki), Zbigniew Chmielecki (46' Dariusz Kaźmierczak) - Piotr Rogoziński (46' Grzegorz Pawlikowski, 75' Michał Malinowski), Damian Józwiak (68' Marcin Szymański), Marcin Szymański (46' Adam Brzozowski), Marcin Pawlikowski (68' Piotr Rogoziński) - Dawid Jakowski (46' Adam Szmit), Michał Malinowski (68' Dawid Jakowski).