Był
to pierwszy, tego lata, pojedynek sparingowy Limitu Rybno, który widać - nie
zdołał się jeszcze otrząsnąć po spadku i to aż... na najniższy szczebel w
ligowej hierarchii. Braki szczególnie kadrowe sprawiają, że zespół z Rybna
raczej nie będzie odgrywał większej roli w rozgrywkach płockiej "B" Klasy.
Wprawdzie do rozpoczęcia sezonu wiele może się jeszcze zmienić, to jednak na
dzień dzisiejszy piłkarze z Bodzanowa udowodnili, że różnica jednego poziomu
pomiędzy Huraganem a Limitem jest jak najbardziej sprawiedliwa. Huragan
natomiast zachwycił dziś skutecznością. To - co dotychczas było mankamentem
bodzanowiaków, dziś mogło cieszyć. Zadowala szczególnie forma Pawła Kowalczyka,
który w tym spotkaniu strzelił praktycznie wszystko co mógł strzelić - w ilości
5 goli....
Wysokie zwycięstwo Huraganu 12:0 jest w pełni zasłużone i mimo bardzo dobrej
dyspozycji strzeleckiej, przy odrobinie szczęścia mogło przybrać jeszcze
bardziej pokaźne rozmiary. Oprócz Pawła Kowalczyka, dwie ładne bramki zdobył
Łukasz Tomczak, który najprawdopodobniej przełamał już złą passę strzelecką. W
pierwszym swoim występie w barwach Huraganu - pierwszego gola strzelił Piotr
Chojnacki, a w drugim meczu, przesunięty z pozycji stopera - Paweł Grzelak,
zdobywa drugą bramkę.
****
W innym dzisiejszym sparingu Unia Iłów przegrała z Błonianką Błonie 0:5, a
goście opuścili boisko w 70 minucie, kiedy jeden z zawodników Błonianki został
uderzony przez piłkarza Unii.
Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca zwłaszcza w meczach towarzyskich, w
których głównym celem jest szlifowanie swoich umiejętności, a końcowy wynik nie
daje profitów punktowych, a jedynie satysfakcję.
Podobnie było dziś w Rybnie, gdzie tym razem doszło do burd wśród
nietrzeźwych miejscowych kibiców - na szczęście nie ucierpieli na tym zawodnicy
obu zespołów. Oby mniej takich sytuacji na naszych boiskach.
|