Remisem
1-1 (1-1) zakończyło się dzisiejsze spotkanie Kormorana z Włocłavią Włocławek.
Praktycznie po pięciu minutach gry było po sprawie jeśli chodzi o wynik. Już w
3' po błędzie dwóch obrońców gospodarzy, którzy zamiast wybić piłkę, próbowali
ją rozgrywać w pobliżu pola karnego, na listę strzelców wpisał się Bartosz
Śmigiel i goście prowadzili 1-0. Niespełna minutę później, zaraz po wznowieniu
gry, po akcji gospodarzy prawym skrzydłem, pięknym, technicznym strzałem lewą
nogą w długi, górny róg bramki rywali, popisał się Czarek Gołębiewski, ustalając
wynik meczu.
To jego pierwsza bramka w trzecim meczu w barwach Kormorana. Gratulujemy.
Szkoda tylko że Czarek w 26' doznał bolesnego urazu, silnego stłuczenia kostki
lewej nogi i musiał opuścić plac gry. Mamy nadzieję, że kontuzja nie okaże się
groźna i Czarek szybko wróci do zdrowia, czego mu serdecznie życzymy.
Po krótce o meczu można powiedzieć że był bardzo szybki i zacięty. Nie brakowało
ostrych starć, ale gra była czysta. Oczywiście było widać różnicę w grze obu
zespołów, Włocłavia przewyższała gospodarzy pod względem taktycznym i
technicznym, momentami osiągając znaczącą przewagę, jednak były okresy gry
wyrównanej, a nawet momenty przewagi gospodarzy. Szybkościowo dorównywali oni
rywalom. Wyższość rzemiosła piłkarskiego gości nie przekładała się na wynik, a
łącka defensywa, poza tym z 3', nie popełniała poważniejszych błędów. Prowadzili
oni otwartą grę co powodowało sporą ilość groźnych akcji z obu stron. Bardzo
dobrze zaprezentował się w drugiej połowie młody bramkarz Kormorana,
szesnastolatek - Michał Kłosiński. Dobrze zachował się w kilku groźnych
sytuacjach i obronił kilka trudnych strzałów. Również z dobrej strony pokazał
się debiutant w ekipie miejscowych, jeszcze zawodnik Mazowsza Płock Adam Szmit,
dużo biegał i walczył, nieźle jak na pierwszy raz rozumiejąc się z partnerem z
ataku Michałem Malinowskim. Trudno powiedzieć czy goście zagrali na swoim
poziomie, czy słabo czy też dobrze, po prostu nie znamy tego zespołu i nie wiemy
na co go stać. Na pewno jest to mieszanka rutyny z młodością. Ze strony Łącczan
mecz bardzo dobry i wszystkim zawodnikom należą się podziękowania i gratulacje
co niniejszym czynimy.
Spotkanie sędziował Pan Piotr Kędzierski, asystował mu Marcin Kowalski, nazwisko
drugiego asystenta na razie nam umknęło, ale je ustalimy i podamy.
Zespoły wystąpiły w następujących składach:
Włocłavia (jeśli dobrze odczytaliśmy nazwiska):
Ireneusz Szylbert, Artur Wojnarowski, Radosław Budnicki, Artur Serocki, Marcin
Piotrowski, Bartłomiej Dębicki, Piotr Markowski, Paweł Winnicki, Kamil
Frąckowiak, Tomasz Bartczak, Sebastian Nitecki
Oraz: Tomasz Zieliński, Radosław Frąckowiak, Kamil Chojnacki, Tomasz Szablewski,
?? Tłuchowski, Radosław Romanowski i Bartosz Śmigiel.
Kormoran:
1 połowa: Łukasz Szczepkowski - Rafał Olszewski, Jacek Maślany, Adam Brzozowski,
Zbigniew Chmielecki - Cezary Gołębiewski (26' Piotr Rogoziński), Marcin
Pawlikowski, Marcin Szymański, Grzegorz Pawlikowski - Piotr Szymański, Dawid
Jakowski.
2 połowa: Michał Kłosiński - Bartosz Kozłowski, Bartosz Jankowski, Adam
Brzozowski (68' Marcin Szymański), Zbigniew Chmielecki (68' Rafał Olszewski) -
Piotr Rogoziński, (68' Grzegorz Pawlikowski), Dariusz Kaźmierczak, Jacek
Maślany, Łukasz Frątczak - Michał Malinowski, Adam Szmit (75' Dawid Jakowski).
|